Urlop marzenie! 6 dni, 30 godzin na rowerze, 13000 metór podjazdów. Forma może nie pozwalała mi ścigać się na poziomie zawodowców, ale za to trud trasy, błoto, zmęczenie, klimat noclegów w szkołach i na salach sportowych były niezapomniane. To w tej sudeckiej etapówce jest bezcenne. Koszulka finishera, uśmiech, niedosyt i obowiązkowy team VeloLAB w przyszłym roku!.
Wspomnienie z trasy do Barda.